Wiek nie ma znaczenia jeśli jesteście odpowiedzialni i pewni siebie nawzajem. W tej chwili nawet uczennice mogą otrzymać pomoc od państwa. Są jednak inne czynniki jakie warto wziąć pod uwagę.
1. Wasz związek jako fundament.
Nie tylko chęci są ważne. Przemyślcie też, czy macie podobną wizję wychowywania, czy jesteście świadomi wyrzeczeń rodzicielskich i czy przekażecie dziecku jednolite wartości. Jedność myśli jest w tym wypadku bardzo ważna. Czy chcecie ochrzcić dziecko? Czy imię ma być ładne, tradycyjne czy ma tylko wskazywać na patrona dziecka? Czy chcecie skorzystać ze żłobka? Wszystkie te niepozorne niedomówienia mogą być później przyczyną większych niepotrzebnych konfliktów w czasie, gdy powinniście skupić się na tak wielu nowych rzeczach.
2. Wiek nie jest przeszkodą.
Nigdy nie jest się gotowym na dziecko. Zawsze jest to wyzwanie. Jeśli oboje tego chcecie i jesteście siebie nawzajem pewni nie widzę przeszkód.
3. Dobra praca, czyli...
W tej chwili w Polsce jeśli oboje rodziców nie ma umowy o pracę na podstawie Kodeksu Pracy (z prawem do urlopu macierzyńskiego itd.) przysługuje im kosiniakowe, czyli 1000 zł miesięcznie przez rok po urodzeniu dziecka. Dotyczy to także studentów, osób zatrudnionych na podstawie umowów cywilnych (tzw. śmieciowych umów). Warto się tym zainteresować.
Jeżeli przynajmniej jedno z Was ma umowę o pracę na podstawie Kodeksu Pracy jesteście bardzej chronieni prawnie i partner ma prawo ubezpieczyć swoje dziecko i kobietę (niezależnie od tego czy wasz związek jest formalny). Do tego dochodzą urlopy tacierzyński, macierzyński i rodzicielski.
Uwaga! Wasze dochody nawet jeśli jesteście bez ślubu są razem liczone jeżeli chcecie ubiegać się o świadczenia pieniężne ze strony państwa. Pamiętajcie też że becikowe przysługuje wam jeżeli dokumentacja ciąży jest prowadzona przynajmniej od 10 tygodnia ciąży.
Podsumowując, obecnie niezależnie od tego czy macie ślub i jaką macie pracę możecie sobie pozwolić na dziecko i mieć pewność ochrony ze strony państwa.
4. Mieszkanie
Jeżeli macie na tyle duże mieszkanie by z czasem zapewnić dziecku własną przestrzeń albo wiecie, że z czasem będzie w stanie zmienić mieszkanie na takie nie widzę większych przeszkód.
Mieszkanie musi oczywiście spełniać podstawowe wymogi, takie jak dostęp do ciepłej wody, ogrzewanie itd.
Czy musicie mieć własne? Owszem zawsze jest wtedy łatwiej. Znam wiele rodzin które radzi sobie choć nie mają własnego mieszkania. Warto wtedy jednak pamiętać by mieć umowę wynajmu. W różnych sytuacjach przyda wam się.
5. Praca w ciąży i w czasie opieki nad dzieckiem.
Są możliwości pracy, np. jako telefoniczny ankieter w domu. Taka praca najczęściej jest na podstawie umowy-zlecenie. Można też zarejestrować się na strony związane z płatnym wypełnianiem ankiet (zarobki są z tego małe ale zawsze w międzyczasie można taką ankietę dodatkowo wypełnić). Proponuję także prowadzenie bloga. Nie jest to wielka filozofia, nie trzeba być informatykiem. Zarabia się wtedy przez wyświetlanie reklam. Tu zarobki zależą od ilości wyświetleń. Bezpieczniej nie nastawiać się na duże zarobki i być później mile zaskoczonym. Może się okazać, że masz talent. Moja znajoma hobbistycznie założyła bloga, z którego po roku zaczęła zarabiać po 10 tysięcy miesięcznie jedynie poprzez wyświetlanie na nim reklam. Także warto spróbować.
Jeżeli masz jakąś umiejętność, rysujesz portrety, robisz paznokcie, fryzury ślubne lub cokolwiek innego również warto spróbować w to pójść. Możesz połączyć kilka tych zajęć, choć radziłabym poświęcić się 1-2 zajęciom.
6. Realia - koszty a dziecko
Jeżeli dowiesz się o ciąży np. w 3 miesiącu już od tego momentu możesz powoli kompletować wyprawkę dla malucha i właściwie finansowo tego nie odczujesz. W jednym miesiącu wózek, w drugim łóżeczko, w następnym ubranka, w kolejnym bielizna ciążowa i do karmienia piersią. Część rzeczy na pewno dostaniesz, bo tak już jest jak znajomi dowiadują się o dziecku.
Proponuje nie inwestować dużo w ubranka. Dziecko zaraz z nich wyrośnie. Najlepiej kupować te uniwersalne bez ozdób, suwaków na plecach i guzików jakiś niewygodnych dla dziecka miejscach. W najzwyklejszym Pepco kupicie dobre ubranka.
Wózek i łóżeczko odkupicie od znajomych. Zabawek nie kupujcie.
Dziś mam dla Ciebie krótki, prosty i treściwy post jak strzał w dziesiątkę. Coś o sensie życia, motywacji i celach. Cele nadają życiu sens. Każdy coach i psycholog może Ci powiedzieć o ich znaczeniu. Nadaj życiu cel, Ty sam musisz to zrobić... A jak wygląda to w praktyce? Osoby, które najbardzej potrzebują celu w życiu wybierają cele bezcelowe. Po co komuś znajomość gry na gitarze, nowa gra, aparat, porządek w szafie i pies, który zna nową sztuczkę jeśli całe życie danej osoby jest w rozsypce? Czy takie bezcelowe cele kierunkują? Oczywiście, że nie. Nawet najbardzej przemyślane cele takie jak nauka nowego języka, studia czy zrobienie kursu u osoby pozbawionej fundamentów, która nie czuje się sama z sobą dobrze nie mają większego sensu. Dlaczego? Bo każdy komu brak fundamentów staje się chwiejny, zmienia decyzje i wizje swojego życia. To nie znaczy, że cele są bezcelowe. Raczej źle dobrane cele są bez sensu. Najpierw warto nadać sobie cel fundamentalny , coś w rodzaju rozeznania swo
Komentarze
Prześlij komentarz